Wiosenno – zimową wycieczkę do Doliny Pięciu Stawów Polskich rozpoczęlismy na Palenicy Białczańskiej. Asfaltową drogą prowadząca do Morskiego Oka po około 3 kilometrach dochodzi się do Wodogrzmotów Mickiewicza gdzie z zaludnionej drogi (Oswalda Balzera) odbija się w prawo do Doliny Roztoki. Stąd czas przejścia do Pięciu Stawów wynosi nieco ponad dwie godziny.
Aura była wiosenna mniej więcej do momentu gdzie szlak zielony prowadzący przez całą Dolinę Roztoki łączy się ze szlakiem zimowym- czarnym. Od tego mniej więcej już miejsca gościła w całej swojej okazałości Pani Zima
Poszliśmy trasą zimową. Podejście jest strome i pomimo dobrej kondycji, raków i kijków dosyć męczące.
W Schronisku obowiązkowo szarlotka a potem spacer w stronę Zawratu. Widzieliśmy wyraźne ślady niedźwiedzia który maszerował na środek Wielkiego Stawu. Wróciliśmy zielonym szlakiem obok najwiekszego w Tatrach wodospadu czyli Siklawy. Nie jest to zbyt bezpieczna trasa gdy zalega śnieg. Wprawdzie zagrożenia lawinowego nie było lodu również tego dnia nie było, jednak poslizgnięcie sie mogło skutkować niebezpiecznym zjazdem wprost do wód Siklawy i do potoku Roztoka. ZIMĄ TYM SZLAKIEM /ZIELONYM/ NIE WOLNO PRZECHODZIĆ – JEST NIEBEZPIECZNIE .
W tym roku nieco dłużej musimy poczekać na możliwość przejścia z Doliny 5 Stawow do Morskiego Oka….przez Świstówkę lub przez Szpiglasową.